Cabines.pl

Sposoby na kryzys

Kryzys. Słowo, które od roku 2007 odmieniano przez wszystkie przypadki prawie we wszystkich językach świata. Zgodnie z teorią zwaną „efektem szminki” branża kosmetyczna jest tą, która w okresie recesji powinna ponieść najmniejsze straty, a nawet zwiększyć dochody. Teoria ta mówi, że w kryzysie konsumenci nie rezygnują całkowicie z dóbr luksusowych, lecz zamieniają je na tańsze. Kobiety zamiast luksusowych wakacji czy drogich ubrań wybierają drobną przyjemność w postaci kosmetyku czy zabiegu kosmetycznego. Wbrew tej teorii w ciągu ostatnich dwóch lat wiele salonów kosmetycznych w Polsce odnotowało znaczny spadek obrotów. Przyjrzyjmy się przyczynom tego zjawiska i zastanówmy, czy są sposoby, aby przed kryzysem się uchronić lub chociaż zmniejszyć jego skutki.

Masaże typowo lecznicze mają niezaprzeczalne zalety w postaci przynoszenia ulgi w bólu, zwiększania ruchomości stawów, przyspieszania gojenia się ran i blizn pooperacyjnych, redukcji obrzęków... Są też masaże „lżejszego kalibru”, nazywane najczęściej relaksacyjnymi. Wykonywane są one bardzo często w salonach kosmetycznych i ośrodkach spa & wellness. Nie mają silnego działania terapeutycznego, ale przyczyniają się do ogólnego dobrego stanu ciała, spokoju umysłu (czyli do tego, co nazywamy homeostazą organizmu).

Skóra pań po 50. roku życia traci sprężystość i staje się cieńsza. Jej pielęgnacja wymaga od kosmetyczki dużego doświadczenia, klientki w tym wieku często mają bowiem nadciśnienie i szereg innych dolegliwości. W związku z tym należy przeprowadzić rzetelny wywiad i zorientować się w stanie zdrowia, aby później dobrać rodzaj i częstotliwość zabiegów odpowiednich do wieku, stanu zdrowia i skóry oraz możliwości naszych klientek.

Przy wyborze zabiegów dla tej grupy wiekowej ważne są też przyzwyczajenia i preferencje pań. Jeżeli dopasowujemy zabiegi do potrzeb naszej stałej, długoletniej klientki, skupiamy się na urozmaiceniu oferty, natomiast panie, które trafiają do nas pierwszy raz, oczekują natychmiastowych, widocznych efektów. Najczęściej jeden zabieg, choć efektywny, będzie niewystarczający, najlepiej jest umówić klientkę na serię. Ponieważ na skórę trzeba zadziałać wielokierunkowo, musimy opracować pielęgnację w gabinecie i w domu, czasami nawet skłonić klientkę do zmiany przyzwyczajeń.

Przez wiele lat kobieta w ciąży „nie istniała” w przemyśle kosmetycznym ani tym bardziej nie była uwzględniana przy zabiegach kosmetycznych. Obecnie widać jednak, że kobiety ciężarne coraz częściej są klientkami gabinetów kosmetycznych i spa, należy im więc ułatwić wybór i podpowiedzieć, co jest bezpieczne, a jakie zabiegi nie powinny być wykonywane w czasie ciąży.

Problem zapobiegania starzeniu się organizmu i zwalczania jego oznak istnieje od niepamiętnych czasów. Skóra jest narządem, na którym procesy te są najbardziej zauważalne. Stąd tak duże zainteresowanie kosmetologów zmianami zachodzącymi w skórze z wiekiem, a także substancjami spowalniającymi proces starzenia i przywracającymi skórze młody wygląd. Uważa się, że starzenie się skóry rozpoczyna się po 25. roku życia. Jest ono zależne zarówno od czynników genetycznych (starzenie endogenne, wewnątrzpochodne), jak i czynników środowiskowych (starzenie egzogenne, zwane fotostarzeniem). Ocenia się, że nawet 80% zmian zachodzących w skórze do 45.–50. roku życia powstaje pod wpływem promieniowania UV, później natomiast zaczynają przeważać elementy starzenia genetycznego. Oba te procesy mogą powodować zupełnie odwrotne zjawiska, a różnice można dostrzec na poziomie klinicznym, histologicznym, jak i molekularnym. Dlatego uważa się, że prawdziwe starzenie się skóry (ang. true ageing) stanowi wypadkową tych dwóch procesów.

Kupujemy drogi sprzęt, ustawiamy go w gabinecie, przechodzimy szkolenie, zaczynamy używać i... aparat się psuje. Dystrybutor sprzętu w umowie zapewnia, że oferuje serwis, jednak okazuje się, że w praktyce nie zawsze wygląda to tak dobrze. Kosmetyczki skarżą się, że telefony pozostają bez odpowiedzi, naprawa opóźnia się, czasami miesiącami. Olbrzymia inwestycja idzie na marne, ponieważ aparat stoi bezczynnie, a zniecierpliwione klientki idą do innego salonu.

Kupowanie sprzętu kosmetycznego do gabinetu to dzisiaj konieczność wynikająca z faktu, że klienci oczekują zabiegów z użyciem aparatów, przekonani o ich skuteczności. Jest to jednak również nie lada wyzwanie ze względu na konieczność wyboru spośród wielu ofert, kuszących ceną, możliwościami i dodatkowymi usługami sprzedawcy. Przede wszystkim jednak jest to spory wydatek i chcielibyśmy, by jak najszybciej się zwrócił. Dlatego awaria aparatu niedługo po jego zakupie jest prawdziwym problemem. Również dlatego, że sprzęt często jest sprowadzany od zagranicznych producentów i trzeba mieć do niego oryginalne części. W zasadzie sprzedawca gwarantuje serwis, ale zdarza się, że trudno wyegzekwować wypełnienie tej części umowy z jego strony.

Panie między 20. a 30. rokiem życia należą do grupy klientek bardzo aktywnych. Zajęcia na uczelni, praca zawodowa i pogodzenie tego z życiem rodzinnym jest bardzo stresujące.

Niestety, kłopoty z cerą coraz częściej wynikają z życia w pośpiechu i złej pielęgnacji. Najczęstszym błędem popełnianym przez klientki w tym przedziale wiekowym jest stosowanie źle dobranych kosmetyków. Niemal wszystkie używają tylko silnie nawilżających kremów, zapominając o tym, że skórze należy dostarczyć także witamin i substancji odżywczych.

Wszystko wskazuje na to, że kosmetyka wkrótce wyjdzie obronną ręką ze sporów z medycyną i przestanie z nią konkurować.

Kosmetyczki już zyskują prestiż, dbając o zdrowie i dobre samopoczucie swoich klientek.

To jest dobra wiadomość.